Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości Studio Suwałki | Wiadomości Studia Suwałki: Czy suwalskiej komunikacji publicznej grozi utrata płynności finansowej?
autor: Marcin Kapuściński
27.05.2022, 07:51Czy pensje kierowców autobusów są zagrożone?
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Przestrzegają przed tym władze miasta, które w najbliższym czasie do transportu publicznego dołożą nawet 1,4 mln zł.
Wiceprezydent Suwałk Łukasz Kurzyna przypomina, że straty w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej wynikają m.in. z rosnących kosztów cen paliw.
W umiarkowanym scenariuszu na komunikację miejską potrzeba około 4 mln zł dodatkowych środków. A mamy już zaplanowane dołożenie do tego w tym roku 11 mln zł. Na kolejnej sesji przedstawimy radnym propozycję zwiększenia dofinansowania PGK o 1,4 mln, aby pokryć braki w funkcjonowaniu transportu publicznego. Prezes spółki meldował nam ostatnio, że ma już problemy z zapewnieniem płynności finansowej. Jeżeli dopłata nie zostanie podniesiona, to może mieć ona w kolejnych miesiącach problem nawet z wypłatą wynagrodzeń dla pracowników. Do tego oczywiście nie możemy dopuścić.
Deficyt w PGK rośnie, choć w ostatnich miesiącach z transportu publicznego korzysta coraz więcej osób.
Mimo styczniowej podwyżki opłat za bilety, obserwujemy wzrost liczby pasażerów. W dużej części jest to wywołane gwałtownie rosnącymi cenami paliw. Z danych, które ostatnio udostępniał nam prezes wynika, że choć dochód z biletów jest na poziomie 20 proc. większym, bo o tyle zostały te ceny podniesione, to realny wzrost w miesiącach styczeń-kwiecień wyniósł prawie połowę. Porównując kwartał do kwartału. Czyli jest to dużo większy skok niż tylko z podwyżki za bilety.
Równolegle władze miasta zdecydowały się również na ograniczenie kursowania autobusów na niektórych liniach. Początkowo cięcia zaplanowano na poziomie 30 proc. Jednak po interwencjach radnych i mieszkańców ograniczono je do 10 proc.
| red: kapAlbo inne osobie, którą on wyznaczy.
Chodzi o ponad 100 kursów na 11. liniach autobusowych. Dotyczy to głównie niedziel i świąt oraz połączeń do ogródków działkowych. Ma to rocznie przynieść miejskiej spółce 360 tys. zł, które posłużą do wypełnienia budżetowej dziury.
A pojawił się taki pomysł, bo Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej szacuje, że do końca roku wydatki na ten cel mogą być nawet o 4 mln zł wyższe niż planowano.