Sukces suwalczanki na konkursie pianistycznym w USA

Niecodzienne są okoliczności tego triumfu, bo finaliści zaprezentowali się online. Do konkursu zgłosiło się ponad 360 młodych pianistów z całego świata. Selekcji jury dokonało na podstawie przesłanych nagrań DVD. Finałowe przesłuchania miały odbyć się w Stanach Zjednoczonych, ale zostały odwołane ze względu na epidemię koronawirusa. Organizatorzy jednak się nie poddali. Zdecydowali się na przesłuchania online. Kamila Sacharzewska mówi, że ta osobliwa, wręcz precedensowa formuła była dużym wyzwaniem.

- Bardzo się cieszę. Jestem podekscytowana tym, że mimo tak trudnej sytuacji, którą wszyscy teraz przeżywamy, udało mi się sporo osiągnąć. Swoje utwory zaprezentowałam poprzez aplikację Zoom. Jest to aplikacja, za której pośrednictwem odbyło się właśnie to spotkanie i jury oceniało mnie, słuchając i oglądając. Oczywiście nagrywałam w domu, razem z moją mamą, która bardzo mi pomogła i trzymała mój telefon.

Sukcesem Kamili niezaskoczona jest jej nauczycielka od wielu lat - Anna Borkowska.

- Kamila jest typem konkursowym. Kocha scenę i scena kocha Kamilę. Tak więc nadzieja na wygraną była spora. Aczkolwiek przy grze o grand prix nigdy nie ma pewności. Marzenia są i chęci też są. Pracowaliśmy nad tym, by wypowiedź sceniczna była równie naturalna, jak podczas lekcji, czy konkursów o mniejszej randze. Na pewno wyzwanie było to, że nie wiedzieliśmy, jaki jest odbiór po drugiej stronie. Czy strona dynamiczna, emocjonalna jest wyraźna i czytelna?

Główną nagrodą jest występ w Carnegie Hall w Nowym Jorku. Kamila Sacharzewska ma tam zagrać swój recital prawdopodobnie jesienią tego roku.