Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości - Okłamali ją, że córka ma ciężki COVID, straciła 40 tys. zł
Córka chora na COVID, potrzebne kosztowne leczenie i amerykańskie leki. Taką historię usłyszała 78-letnia białostoczanka, która uwierzyła oszustom i straciła 40 tys. zł.
Jak informuje młodszy aspirant Jakub Żukowski z komendy miejskiej w Białymstoku, oszuści zadzwonili wieczorem i poinformowali seniorkę o chorej córce. Dzwoniący przedstawił się jako ordynator warszawskiego szpitala. Poinformował, że na oddział trafiła jej córka z ciężkim zakażeniem covidem i potrzebne są pieniądze, by natychmiast wprowadzić kosztowne leczenie amerykańskimi lekami.
78-latka przekazała pieniądze kobiecie, która przyszła do jej domu rzekomo w imieniu funduszu zdrowia. Białostoczanka zaniepokojona stanem córki, przekazała 40 tys. zł.
Dopiero, gdy kobieta zadzwoniła do syna, by mu o wszystkim opowiedzieć, dowiedziała się, że padła ofiarą oszustwa.
Policjanci apelują, by nie działać pod wpływem emocji zwłaszcza, gdy jesteśmy proszeni o szybkie przekazanie pieniędzy.
| red: tk
6 tysięcy zł - tyle stracił mieszkaniec powiatu suwalskiego, który dał się złapać w sieć oszustów.
Tym razem oszustwo udało się przerwać w trakcie, jednak 52-latka z powiatu wysokomazowieckiego i tak częściowo padła jego ofiarą. Jednak, dzięki własnej ostrożności i sprawdzeniu faktów, 52-latka straciła 3,5 tys. zł., a nie - jak jej to groziło - ponad 80 tys. zł.
Chciał zarobić na inwestycjach, a stracił ponad 4 tysiące złotych. 56-letni mieszkaniec powiatu suwalskiego padł ofiarą podwójnego oszustwa – najpierw internetowego brokera, później fałszywego prawnika.