Radio Białystok | Wiadomości | IPN kontynuuje prace na cmentarzu wojskowym w Białymstoku
Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN rozpoczęło kolejny etap prac na cmentarzu wojskowym w Białymstoku, gdzie w ubiegłym roku odkryto jamy grobowe ze zbiorowymi pochówkami, prawdopodobnie ofiar terroru komunistycznego. Kolejny etap poszukiwań i prac archeologicznych potrwa dwa tygodnie.
Historia badań i pierwsze odkrycia
Pierwsze informacje o tym, że na tym cmentarzu wojskowym mogą być ukryte przed laty pochówki ofiar terroru komunistycznego, pojawiły się w 2017 roku. Pracownikom IPN w Białymstoku udało się dotrzeć do świadków i ich relacji, potem do szczątkowych danych archiwalnych.
W połowie października 2024 roku, po kilku latach przygotowań, wykonane zostały sondażowe wykopy w jednej z alejek cmentarza tak, by nie naruszyć istniejących pochówków. W pierwszej części przebadanej alejki odkryto ponad 20 jam grobowych, z których przebadano wtedy pięć, z trzech podjęto szczątki dziewięciu osób. Podczas następnego etapu prac odkryty został szkielet.
Badania i identyfikacja szczątków
Szczątki odnalezione w ubiegłym roku zostały poddane oględzinom antropologicznym, został też z nich pobrany materiał genetyczny do identyfikacji.
Łącznie dotąd udało się przebadać siedem jam grobowych, natrafiono też na jamy grobowe z pochówkami żołnierzy z 1920 roku. Białostocki cmentarz wojskowy powstał z myślą o pochówkach właśnie polskich żołnierzy w 1920 roku. Ukryte jamy grobowe zostały odkryte przez IPN w alejce cmentarza.
Kontynuacja prac i nowe poszukiwania
W kolejnym etapie prace są kontynuowane; we wtorek specjaliści zdjęli tam warstwę gruntu i wznowili poszukiwania.
Poszukujemy ofiar zbrodni komunistycznych z okresu po 1944 roku - przypomniał Bogusław Szczepan Łabędzki, główny specjalista stanowiska ds. poszukiwań i identyfikacji białostockiego oddziału IPN. Takie pochówki były ukrywane w wolnych przestrzeniach cmentarza - między grobami czy w alejkach.
Wiemy też, że część pochówków ukrywano pod istniejącymi grobami, i mamy nadzieję, że - w porozumieniu z miastem Białymstokiem - będziemy te prace jeszcze w tym roku kontynuowali w tych innych wytypowanych przestrzeniach - dodał Bogusław Szczepan Łabędzki.
Specjalista dodał, że prowadzone są wciąż kwerendy archiwalne dotyczące kolejnych części tego cmentarza - to etap poprzedzający już konkretne prace poszukiwawcze i ekshumacyjne.
Skala zjawiska i metody ukrywania pochówków
Instytut Pamięci Narodowej przypomina, że sama nekropolia była wykorzystywana przez służby państwa komunistycznego do ukrywania ofiar, które zmarły w różnych okolicznościach od lipca-sierpnia 1944 do lat 50. ubiegłego wieku. Część to ofiary metod śledczych stosowanych przez funkcjonariuszy Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, inne przywożono z aresztu śledczego (w tym po egzekucjach). Są to też ofiary walk czy obław.
Do bezimiennych pochówków, tzw. resortowych (czyli związanych z działalnością resortu bezpieczeństwa władzy komunistycznej), wykorzystywano wolne przestrzenie na cmentarzu między grobami i wzdłuż ogrodzenia, ale też stosowano taką metodę, że przed oficjalnym pogrzebem zaplanowanym na tej nekropolii w tym samym grobie chowano najpierw takie ofiary, przysypując je ziemią.
Do końca nie wiemy, z jaką skalą takich działań mamy tutaj do czynienia - przyznał Bogusław Szczepan Łabędzki.
Apel IPN i dalsze działania
IPN liczy na to, że część ofiar, których szczątki są odkrywane, uda się zidentyfikować dzięki bazie DNA. Apeluje wciąż do bliskich osób - którzy stracili kogoś z rodziny w latach 1944-1956 i do tej pory nie znaleźli miejsc, gdzie mogą być ich bliscy pochowani - o zgłaszanie się.
Jeszcze w ubiegłym roku Instytut wszczął śledztwo związane z odkrytymi na cmentarzu wojskowym pochówkami, dotyczące zbrodni komunistycznych. Władze Białegostoku deklarują, że po zakończeniu prac przez IPN pomogą w organizacji pochówku tych szczątków. Niewykluczone, że spoczną one w kolumbariach na tym cmentarzu, gdzie od ponad czterech lat spoczywają szczątki ofiar, m.in. UB, odkryte na terenie białostockiego aresztu śledczego i w innych miejscach w regionie.