Przedstawiciele PiS apelują o pieniądze na inwestycje onkologiczne

Teraz, jak podkreśla miejski radny Grzegorz Izbicki, obecny rząd wycofuje się z tych planów.

Poszkodowane zostały również Suwałki. Byłby to ogromny krok w kierunku skutecznego leczenia osób chorych onkologicznie dla samych Suwałk, ale też dla pacjentów z całego regionu. Pieniądze powinny już dawno trafić do odpowiednich instytucji, aby takie ośrodki powstały jak najszybciej. Zdrowie nie ma poglądów politycznych, dlatego powinno być to wszystko robione ponad podziałami i bez różnych rozgrywek - mówił Grzegorz Izbicki podczas czwartkowej konferencji prasowej.

Podczas konferencji (6.02) przed suwalskim szpitalem dyrektor biura poselskiego Adama Andruszkiewicza Piotr Wasilewski zaapelował w imieniu posła o natychmiastowe działania. Podkreślał, że opóźnienia w realizacji takiej inwestycji oznaczają realne konsekwencje dla chorych onkologicznie.

Niestety straciliśmy już półtora roku. Apelujemy, aby jak najszybciej przekazać te środki i anulować unieważnienie tego konkursu, bo to jest decyzja, która niestety kosztuje codziennie życie Polaków, mieszkańców województwa podlaskiego, naszego regionu. Nie możemy na to pozwolić. Oczekujemy, że pieniądze, które zostały zagwarantowane przez poprzedni rząd, trafią do Suwałk na Centrum Radioterapii - mówił Piotr Wasilewski.

Z pytaniami w tej sprawie działacze zwrócili się m.in do suwalskiego posła Jacka Niedźwiedzkiego. Ten w odpowiedzi wydał oświadczenie, w którym podkreśla, że jeszcze w marcu Ministerstwo Zdrowia  rozpisze nowy  konkurs, bo poprzedni został anulowany ze względu na liczne nieprawidłowości jakie ujawniono w trakcie procedury konkursowej. 

Z zapewnień jakie poseł otrzymał od minister Izabeli Leszczyny wynika, że nowy konkurs będzie opiewał na taką samą kwotę ponad 4 miliardów złotych, które zostaną przeznaczone na budowę, przebudowę albo modernizację infrastruktury strategicznej szpitali onkologicznych i że są duże szanse na powstanie w Suwałkach ośrodka radioterapii. 

| red: tk, art