Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości - Deweloperzy mają problemy ze sprzedażą mieszkań w największych polskich miastach. Jak sytuacja wygląda w Białymstoku?
Deweloperzy w największych polskich miastach mają poważne problemy ze sprzedażą mieszkań. W przypadku niektórych firm spadki w obrocie w porównaniu z trzema kwartałami ubiegłego roku sięgają nawet kilkudziesięciu procent. A jak jest w Białymstoku?
W Białymstoku też widać regres - w zależności od firm - spadek sprzedaży waha się od kilku do kilkunastu procent w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. Wszystko przez duży wzrost cen w pierwszych dwóch kwartałach tego roku.
Od sierpnia 2023 do maja 2024 cena za metr kwadratowy na białostockim rynku wzrosła o 14 procent. Ów wzrost wynikał z oczekiwań deweloperów. Liczyli oni na duży popyt między innymi ze względu na rządowy program zakładający tanie kredyty hipoteczne. Bańka cenowa została napompowana, a program nie wszedł w życie i z deklaracji polityków wynika, że w najbliższej przyszłości tą sprawą raczej się nie zajmą.
W porównaniu z majowym szczytem, ceny na białostockim rynku na koniec września spadły średnio o 7 procent. Zanosi się na kolejne spadki. W całej Polsce, w tym również w Białymstoku, widać znaczący wzrost podaży przy słabnącym popycie.
Oferowana cena za metr kwadratowy na rynku pierwotnym to średnio 11 500 zł, na rynku wtórnym jest o ponad 1 tys złotych taniej. Ceny transakcyjne są o niekiedy nawet o ponad 10 procent niższe. Najdrożej kosztuje nowe mieszanie na Bojarach, najtaniej na Antoniuku. Na rynku wtórnym najdroższe są Dojlidy, najtańsze Zielone Wzgórza.
| red: pp
Co roku stoją przed trudnym wyborem między domem studenta a stancją. Studenci wrócili na uczelnie. A już od września mogli wprowadzać się do pokoi w domach studenta.
W nowym bloku komunalnym są jeszcze wolne cztery mieszkania, a władze Wysokiego Mazowieckiego rozpoczęły budowę kolejnego budynku wielorodzinnego przy ul. Przechodniej.
Patodeweloperka - to zjawisko nierozerwalnie związane z budownictwem wielorodzinnym. Najczęściej występuje w największych Polskich miastach lub w innych miejscach atrakcyjnych inwestycyjnie. W zjawisku tym chodzi przede wszystkim o to, by na kupionej przez dewelopera działce wybudować jak najwięcej mieszkań. Komfort przyszłych lokatorów w tej sytuacji nie ma znaczenia. Liczą się zyski jakie można z inwestycji wycisnąć.Taki blok znaleźliśmy w Białymstoku.
Rosnące od końca ubiegłego roku stopy procentowe zaczynają przekładać się na białostocki rynek mieszkaniowy.