Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości - Od kilkunastu dni mieszkał w samochodzie. Policjanci uratowali 66-latka przed wychłodzeniem
W związku z coraz niższymi temperaturami policjanci apelują o zwracanie większej uwagi na osoby bezdomne i potrzebujące pomocy.
Dzięki informacjom od przypadkowych przechodniów dwaj dzielnicowi z Ciechanowca uratowali przed wychłodzeniem mężczyznę, który mieszkał w samochodzie. Okazało się, że 66-latek był bardzo osłabiony, a w pojeździe nocował od kilkunastu dni.
Dzielnicowi z ciechanowieckiego posterunku otrzymali zgłoszenie, że w jednej z miejscowości na terenie gminy Klukowo stoi pojazd, a w nim siedzi mężczyzna, który najprawdopodobniej potrzebuje pomocy. Mundurowi po niespełna piętnastu minutach od zgłoszenia odnaleźli opisywany przez zgłaszających pojazd, a w nim częściowo rozebranego i siedzącego na fotelu pasażera mężczyznę. 66-latek posiadał widoczne na ciele liczne rany, był wyziębiony i nie dał rady wyjść z pojazdu. Powiedział policjantom, że boli go wszystko, bo od kilkunastu dni mieszka w swoim samochodzie - mówi sierż. sztab. Agnieszka Skwierczyńska z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Policjanci okryli 66-latka kocem i zaopiekowali się nim do przyjazdu karetki pogotowia ratunkowego. Mężczyzna trafił do szpitala.
Policjanci proszą, aby szczególnie w okresie jesienno-zimowy, nie być obojętnym na los potrzebujących.
Apelujemy do wszystkich o zwracanie szczególnej uwagi na osoby starsze czy też chore, które niejednokrotnie mieszkają samotnie i z różnych powodów mogą potrzebować pomocy oraz opieki. Dlatego nie bądźmy obojętni, reagujmy. Pamiętajmy, że wystarczy zadzwonić na numer alarmowy. Funkcjonariusze sprawdzą każdy sygnał - apeluje sierż. sztab. Agnieszka Skwierczyńska.
Policjanci przypominają, że jeden telefon pod numer alarmowy może uratować czyjeś zdrowie i życie.
| red: sk
Zaatakował mężczyznę maczetą, pijany opiekował się małymi dziećmi i miał w domu blisko pół kilograma narkotyków. 33-latka zatrzymali już łomżyńscy policjanci.
Podlascy policjanci apelują o reagowanie wobec osób potrzebujących pomocy. Dzięki szybkiej reakcji dwóch funkcjonariuszy z Łap udało się uratować samotnego i schorowanego mieszkańca miasta przed wychłodzeniem.
Jak mówią strażacy, lokatorzy jednego z bloków przy ulicy Utrata mieli sporo szczęścia, że do zdarzenia doszło w ciągu dnia, a nie w nocy.