Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości - Gospodynie z Niemirowa zorganizowały specjalny poczęstunek dla rodzin z Ukrainy
To gest empatii, przyjaźni, a także wspólna integracja. W przeddzień Dnia Matki Koło Gospodyń Wiejskich przygotowało uroczysty poczęstunek dla ukraińskich rodzin, które na czas wojny w Ukrainie znalazły schronienie w Osłowie w gminie Mielnik.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Dzięki takim spotkaniom, jak to, chociaż na moment mogą one oderwać myśli od tego co dzieje się w ich ojczyźnie. Choć nie jest łatwo.
Kobiety przyjechały na początku marca ubiegłego roku z Zaporoża. Od tamtego czasu nieustannie martwią się o swoich bliskich, którzy zostali w Ukrainie. Chcą, aby wojna się jak najszybciej skończyła, aby można było wrócić do swoich bliskich, rodzin, przyjaciół, do swojego domu. Doceniają pomoc, jaką otrzymują w Polsce i dziękują za każde wsparcie.
Rodziny znalazły schronienie w gospodarstwie agroturystycznym w Osłowie. Chętnie włączają się w pomoc w prowadzeniu agroturystyki, a także drobne prace w zagrodzie. Dzieci chodzą do szkoły w Mielniku, ale także łączą się na ukraińskie zajęcia on-line.
Zbliżające się święta - Dzień Matki a także Dzień Dziecka - postanowiły umilić im seniorki z Koła Gospodyń Wiejskich Nadbużanki i zaprosiły ukraińskie rodziny na wspólne spotkanie integracyjne do świetlicy w Niemirowie.
Postanowiłyśmy umilić im ten Dzień Matki, dlatego zaprosiłyśmy je tutaj do Niemirowa. Każdy człowiek potrzebuje ciepła drugiego człowieka. Dlatego też zaprosiłyśmy je wspólnie z ich pociechami - mówi przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich Nadbużanki w Niemirowie Danuta Kaczmarczyk.
Oprócz poczęstunku były także drobne upominki dla mam i ich dzieci.
Koło Gospodyń Wiejskich Nadbużanki z Niemirowa działa od 2019 roku i liczy 14 osób.
| red: ad
Potrzebne są materiały czarne, brązowe, zielone lub w innych ciemnych kolorach. Kobiety z Ukrainy mieszkające w Supraślu będą z nich szyły siatki maskujące dla ukraińskich żołnierzy.
Można było spróbować podlaskich specjałów i nauczyć się je przyrządzać. Kilkadziesiąt kół gospodyń wiejskich i producentów żywności prezentowało się na I Festiwalu "Smaki Podlasia".
Można było kupić i zjeść ukraińskie przysmaki, a przy okazji pomóc uchodźcom. W podbiałostockich Jurowcach zorganizowano niedzielny obiad pod chmurką.