Akcja przyrodników z Biebrzańskiego Parku Narodowego

Jak mówi dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego Artur Wiatr - jest to istotne zwłaszcza teraz.

- Szczególnie teraz, właśnie wiosną, kiedy na świat przychodzi młode pokolenie zwierząt, klują się młode ptaki, rodzą się młode sarny, zające i wszystkie inne ssaki. Dlatego chcemy przypominać, że zazwyczaj jest tak, że to młode potomstwo, które przychodzi na świat, jest pod opieką mamy. W związku z tym, kiedy znajdujemy jakiegoś ptaszka, małego zajączka, zanim cokolwiek zrobimy, trzeba dokładnie się zastanowić, czy mama nie jest gdzieś blisko - tłumaczy dyrektor Artur Wiatr.

Nasze nieodpowiednie zachowanie - zamiast pomóc, może zaszkodzić - przypomina Artur Wiatr.

- Może spowodować, że ptaki porzucą lęgi, mama porzuci swoje potomstwo. Dlatego każdą taką sytuację trzeba zawsze przeanalizować. I oczywiście w momencie kiedy się okaże, że ta pomoc jest niezbędna, to bardzo prosimy o sygnał, a my zareagujemy. Natomiast ptaki, jak wiadomo, na chwilę muszą opuścić gniazdo, żeby zdobyć pokarm i nakarmić pisklęta. Tak samo jest u innych zwierząt. A im potomstwo starsze, tym częściej zostaje samo, żeby zaadaptować się z otoczeniem - mówi Artur Wiatr.

Jeżeli mamy wątpliwości, czy pomoc jest potrzebna, zawsze możemy skontaktować się z pracownikami Parku. Numery telefonu są na stronie biebrza.org.pl.             

| red: wsz, pp