Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości - Policja wyjaśnia okoliczności porażenia prądem małego dziecka w Łomży - w stanie ciężkim jest w szpitalu
Łomżyńska policja wyjaśnia okoliczności porażenia prądem rocznego dziecka, do którego doszło w niedzielę (12.12) w jednym z bloków w Łomży. Dziecko miało wziąć do ust telefoniczną ładowarkę. W stanie ciężkim jest w szpitalu.
Policja przesłuchała rodziców dziecka - poinformowała we wtorek Justyna Janowska z łomżyńskiej policji. Zaznaczyła, że na razie policja nie będzie podawać więcej informacji w tej sprawie, trwa jej wyjaśnianie.
Sprawa jest prowadzona przez policję pod kątem narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub jego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.
O sprawie poinformowała w poniedziałek łomżyńska straż pożarna, która podała, że miała zgłoszenie o porażeniu prądem rocznego dziecka.
"Zastęp z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Łomży dotarł na miejsce zdarzenia jednocześnie z Zespołem Ratownictwa Medycznego. Strażacy - ratownicy u nieprzytomnego dziecka stwierdzili brak tętna i brak oddechu i natychmiast jako pierwsi rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową, a chwilę później do udzielania pomocy w zakresie ratownictwa medycznego przyłączyli się ratownicy z Zespołu Ratownictwa Medycznego. Czynności ratownicze na miejscu zdarzenia, trwające około 30 minut, zakończyły się szczęśliwie. Po przywróceniu tętna i oddechu dziecko zostało przetransportowane do SOR" - poinformował w komunikacie o zdarzeniu zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Łomży Grzegorz Wilczyński.
Z ustaleń PAP wynika, że dziecko było na szpitalnym oddziale ratunkowym łomżyńskiego szpitala i stamtąd przewieziono je do Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Dyrektor UDSK prof. Anna Wasilewska poinformowała po południu we wtorek, że dziecko jest w stanie ciężkim, przebywa na intensywnej terapii, jest w śpiączce farmakologicznej.
źródło: PAP | red: mag
Trzynastomiesięczne dziecko porażone prądem - policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło w niedzielę (12.12) w jednym z mieszkań w Łomży.
W poniedziałek (6.12) Prokuratura Rejonowa w Hajnówce ma wszcząć śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci migrantki - Kurdyjki z Iraku, która zmarła w hajnowskim szpitalu - poinformował szef hajnowskiej prokuratury Jan Andrejczuk.
Nawet kara dożywotniego więzienia grozi mieszkance gminy Zbójna oskarżonej o zabicie swojego dziecka zaraz po porodzie. Doszło do tego w lipcu ubiegłego roku. W piątek (29.05) w Sądzie Okręgowym w Łomży rozpoczęła się pierwsza rozprawa.