Drewniany dom przy ul. Mazowieckiej w Białymstoku wciąż na sprzedaż - mimo że jest zabytkiem

Jak mówi zastępca prezydenta Białegostoku Adam Musiuk, miejski zabytek jest właściwie zabezpieczony przed dalszą degradacją.

- To, że on został wpisany do rejestru, oczywiście wprowadza pewnego rodzaju obostrzenia dla potencjalnego nabywcy. Wydaje nam się, że najlepszym rozwiązaniem będzie, jeśli ten obiekt stanie się własnością kogoś, kto go odrestauruje. (...) Dom jest zabezpieczony płytami, a także w inny sposób zapewniający to, że nie dochodzi do degradacji substancji budowlanej. Nic się z nim nie dzieje takiego, co obniżyłoby jego wartość artystyczną, zabytkową i techniczną - mówi zastępca prezydenta Białegostoku Adam Musiuk.

Nabywca domu będzie mógł go przenieść i wybudować w tym miejscu coś nowego. Adam Musiuk dodaje, że w takim przypadku właściciel nieruchomości będzie musiał zaplanować inwestycję także na sąsiednich działkach między ulicami Wesołą, Waszyngtona i Kaczorowskiego.

- Ten zapis zabezpiecza ten budynek, bo pozwala na prowadzenie prac remontowych - w żaden sposób ich nie ogranicza. Natomiast w przypadku, gdy ten budynek miałby zniknąć, czy - niestety, co się zdarza w Białymstoku - spłonąć, to w tym miejscu nie będzie możliwe postawienie czegokolwiek innego. Musiałaby zostać wykonana cała inwestycja (na całym terenie między ulicami Wesołą, Waszyngtona i Kaczorowskiego - przyp. red.) - podkreśla zastępca prezydenta.

Na razie Adam Musiuk nie informuje o terminie drugiego przetargu. Pierwszy, który był w czerwcu, zakończył się niepowodzeniem. Zgłosił się tylko jeden potencjalny nabywca, który zrezygnował z licytacji. Cena wywoławcza wynosiła wtedy 650 tysięcy złotych.

| red: zmj