Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości - Mieszkańcy Kruszynian nie chcą budowy kurzej fermy - napisali setki skarg do urzędu
Jeden z lokalnych rolników, chciałby w Kruszynianach prowadzić przemysłową hodowlę prawie 90 tysięcy kurczaków, co od samego początku budzi sprzeciw części mieszkańców.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Kilkaset maili i wiele pisemnych krytycznych uwag trafiło do Urzędu Miejskiego w Krynkach w sprawie procedury wydawania zgody na budowę kurzej fermy w Kruszynianach.
Jak mówi Kaja Kojder ze Stowarzyszenia "Dolina Nietupy", takie fermy mogą negatywnie wpłynąć na okolicę. Dodaje, że nie ma to nic wspólnego z tradycyjnym i zrównoważonym rolnictwem, ale jest przemysłową hodowlą tysięcy kurczaków, których w sumie w ciągu roku mogłoby tam być nawet 800 tysięcy.
To nie tylko fetor i hałas, ale też nadmierny ruch samochodów i ingerencja w chronione tereny sieci Natura 2000. Protestujący obawiają się, że zgoda na budowę otworzyłaby furtkę dla kolejnych uciążliwych inwestycji. W sumie do Urzędu Miejskiego w Krynkach wpłynęło kilkaset apeli o powstrzymanie budowy.
Tymczasem burmistrz Krynek Jolanta Gudalewska wyjaśnia, że planowana budowla miałaby stanąć prawie półtora kilometra od granic Kruszynian, a zgodę na jej realizację wydał między innymi Sanepid czy Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Burmistrz dodaje też, że uwagi mieszkańców będą analizowane, ale w dużej mierze "są to takie same powielane prośby o powstrzymanie inwestycji".
Jolanta Gudalewska wyjaśnia też, że w wydawaniu decyzji kluczowe będą opinie i uzgodnienia instytucji takich jak RDOŚ, Sanepid i Wody Polskie. Wszystkie dały zielone światło inwestorowi.
To nie jedyne przemysłowe kurniki, jakie miałby powstać w Kruszynianach i pobliskiej Górce, jednak z powodu sprzeciwu jeden z wniosków wycofał sam inwestor, a budowa dwóch innych kurników została wstrzymana przez nadzór budowlany. Obecny wniosek także rozpatrywany jest po raz drugi, bo wcześniejszą decyzję Urzędu Miejskiego w Krynkach uchyliło Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Mimo prób nie udało nam się skontaktować z inwestorem.
| red: rbon
O stosowanie zasad bioasekuracji zaapelował do hodowców drobiu na antenie Polskiego Radia Białystok podlaski lekarz weterynarii Andrzej Czerniawski.
Przestała istnieć kontrowersyjna ferma zwierząt futerkowych w Zambrowie. O hodowli i warunkach, w jakich przebywają tam zwierzęta zrobiło się głośno w całej Polsce po kontroli, jaką w połowie listopada przeprowadzili inspektorzy fundacji zajmującej się ochroną praw zwierząt.
Jeżeli inwestor uzyska zgodę władz gmin, w Kruszynianach i okolicach powstanie kilka przemysłowych kurników. Ma ta być blisko pół miliona sztuk drobiu. Kilkuset mieszkańców Kruszynian i okolic nie zgadza się na takie inwestycje w swoim sąsiedztwie.