Maciej Biernacki wraca do pracy w białostockim WORD-zie

Biernacki był wicedyrektorem, a zwolnił go nowy dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego - Przemysław Sarosiek. Nie wystąpił jednak o zgodę do Rady Miasta, a jest to niezbędne w przypadku, gdy pracodawca chce zwolnić radnego.

Maciej Biernacki jest radnym i twierdzi, że zwolnienie miało charakter polityczny, bo on ma poglądy zbliżone do PO, a Przemysław Sarosiek do PiS.

Dyrektor WORD-u zapewnia, że chodziło o oszczędności. Zlikwidował stanowisko wicedyrektora, a jego obowiązki wykonuje on sam i główna księgowa. Teraz jednak musi zapłacić Biernackiemu zaległą pensję i przyjąć go z powrotem.

Maciej Biernacki bardzo się cieszy i - mimo procesu - nie obawia się powrotu do pracy. Już wcześniej po ogłoszeniu wyroku mówił: "Nie każdy musi lubić swojego szefa i uważać go za kogoś kompetentnego. Można pracować i wielu ludzi tak pracuje".

Przemysław Sarosiek nie składał apelacji. Zapewnia jednak, że nie przywróci stanowiska wicedyrektora i na razie nie wie, co zaproponuje Maciejowi Biernackiemu.

"Jeżeli dla pana Biernackiego nie znajdę innego miejsca na stałe, a w tej chwili takiego miejsca nie widzę, no to będę oczywiście dążył do rozstania się z powodu likwidacji stanowiska wicedyrektora. Sąd nie zakwestionował tego, czy stanowisko wicedyrektora jest potrzebne, czy też nie. Sąd zakwestionował sposób rozstania się z panem Maciejem Biernackim i my postąpimy wedle rady sądu i tym razem postaramy się rozstać z nim w określony sposób

- powiedział Przemysław Sarosiek. Maciej Biernacki był już w WORD-zie i zgłosił gotowość do pracy. Ma się stawić 18 grudnia.

| red: rbon