Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości - Policjanci przypominają o bezpiecznym zachowaniu na wodzie [zdjęcia, wideo]
Policjanci apelują o rozsądek nad wodą i zapowiadają wzmożone kontrole popularnych miejsc wypoczynku. Wśród nich jest zalew Siemianówka, który kontroluje wodny patrol policji z posterunku w Michałowie.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Funkcjonariusze w czwartek musieli pomagać surferowi, który miał problem z dopłynięciem do brzegu. W zeszłym tygodniu musieli ratować z wody 7-osobową rodzinę.
Jak mówi mł. asp. Adam Jurczuk z wodnego patrolu policji podczas pełnienia dyżuru z ratownikiem WOPR zauważył, jak wywróciła się łódka, na której było sporo osób.
- To była łódka typu OMEGA, którą płynęło 4 dorosłych, 3 dzieci i pies. Na szczęście tylko jedna osoba nie miała na sobie kamizelki ratunkowej. Dzieci były bardzo wystraszone - opisuje mł. asp. Adam Jurczuk.
Rzecznik podlaskiej policji nadkom. Tomasz Krupa podkreśla, że policjanci na łodziach motorowych kontrolują przede wszystkim tych, którzy prowadzą sprzęty pływające.
- Sprawdzamy przede wszystkim trzeźwość, bo jak pokazują statystyki, za wszystkimi utonięciami gdzieś w tle zawsze stoi alkohol. Przypominamy, że bezpieczne jest tylko korzystanie ze strzeżonych kąpielisk. Tam, gdzie w razie potrzeby wyspecjalizowane służby udzielą pomocy. Jeśli natomiast korzystamy z jakiegokolwiek sprzętu pływającego to musimy mieć przy sobie sprzęt ratunkowy np. kamizelki czy koło - wylicza nadkom. Tomasz Krupa.
Podlaska policja dysponuje 13 motorówkami, na których służbę pełni 24 policjantów. Można ich spotkać m.in. na pojezierzu Augustowskim i w okolicach Rajgrodu.
Od początku roku w woj. podlaskim utonęło 6 osób.
| red: mak
Słoneczna pogoda sprzyja wypoczynkowi nad wodą. Mieszkańców Białegostoku i okolic nie brakuje nawet w niestrzeżonych miejscach, m.in. w Jurowcach, czy Wasilkowie.
Tragedią dla 39-letniego mężczyzny skończyło się pływanie pd wpływem alkoholu.
W jeziorze Wigry tonął 39-latek. Po skoku do wody przepłynął zaledwie kilka metrów, gdy zaczął się topić.
Mężczyźni, których ciała wyłowili ratownicy z niewielkiej rzeczki niedaleko Czyżewa, prawdopodobnie zostali porażeni prądem.
Wieczorem strażacy i policjanci dostali informację, że w miejscowości Dzikie zaginął wędkarz.