Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości - Zwierzęce szczątki w Olmontach nie skaziły gleby - wciąż nie wiadomo skąd się wzięły
Inspektorat Ochrony Środowiska nie wykrył żadnych zanieczyszczeń w glebie, ale sprawa zwierzęcych szczątków pozostawionych wzdłuż drogi w Olmontach nadal pozostaje niewyjaśniona.
W połowie marca (13.03) na poboczu drogi powiatowej natrafiono na kilkudziesięciometrowy krwawy pas, w którym odkryto między innymi fragmenty zwierzęcych narządów.
Po miesiącu od zdarzenia większości zanieczyszczeń przy drodze już nie ma. Jak ustalił Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Białymstoku, część z nich wniknęła w glebę, resztą zajęły się dzikie zwierzęta. Jak się okazało, w próbkach gleby nie wykryto żadnych niepokojących substancji, ale badano jedynie zawartość metali ciężkich i substancji ropopochodnych.
Jednak Inspektorat Ochrony Środowiska nie badał próbek pod kątem zanieczyszczeń mikrobiologicznych, bo nie ma takich kompetencji - wyjaśnia naczelnik wydziału inspekcji Marcin Dziedzic.
Tymczasem na wniosek władz gminy, policja oraz straż leśna nadal ustalają w jaki sposób zanieczyszczenia pojawiły się przy drodze. Spekuluje się, że ktoś mógł to zrobić celowo, by nielegalnie pozbyć się nadmiaru odpadów lub doszło do przypadkowego rozszczelnienia się zbiornika.
| red: maj
Nie wiadomo dokładnie jaki jest ich skład, ani kto i w jakim celu wylał najprawdopodobniej zwierzęce szczątki w gminie Juchnowiec Kościelny. Jak już informowaliśmy, we wtorek rano (13.03) wzdłuż drogi powiatowej w Olmontach natrafiono na 300 metrowej długości krwawy pas. Wyjaśnieniem sprawy ma się zająć policja i Inspektorat Ochrony Środowiska.
Wygląda to, jak krwawy pas ze zwierzęcych szczątków – władze gminy Juchnowiec Kościelny zastanawiają się, kto i po co wzdłuż drogi we wsi Olmonty pozostawił nietypowe zanieczyszczenia.