Budżet regionu na 2018 r. prorozwojowy i ambitny, ale bezpieczny – uważa marszałek woj. podlaskiego

Na poniedziałkowej (27.11) sesji sejmiku w Białymstoku odbyło się pierwsze czytanie projektu przyszłorocznego budżetu.

Województwo jest najmniej zadłużonym regionem w Polsce i takim zostanie w 2018 r. - zapewnia marszałek 

Dochody mają wynieść ponad 825 mln zł, a wydatki 979,5 mln zł. Deficyt, największy z dotychczasowych, planowany jest na poziomie 153,8 mln zł i będzie pokryty z kredytów - przypomniał marszałek województwa. Planowane zadłużenie województwa na koniec roku to 190 mln zł. Marszałek powiedział, że województwo jest najmniej zadłużonym regionem w Polsce i takim zostanie w 2018 r., mimo zwiększenia poziomu zadłużenia.

Marszałek mówił, że na inwestycje ma być przeznaczonych ok. 600 mln zł, z czego 540 mln zł na drogi wojewódzkie. 470 mln zł na inwestycje ma pochodzić z UE.

To budżet rekordowy prawie we wszystkich podstawowych parametrach. Mam nadzieję, że założenia zostaną przez państwa zaakceptowane, a zrealizowane inwestycje będą sukcesem wszystkich radnych sejmiku - powiedział Jerzy Leszczyński.

Budżet "proinwestycyjny"

Planowany budżet nazwał "proinwestycyjnym", bo większość wydatków jest przeznaczona na inwestycje, zwłaszcza na drogach wojewódzkich, w szpitalach, instytucjach kultury. Jego zdaniem to także budżet "ambitny", bo planowane dochody są najwyższe w historii, także największe w historii wydatki, z czym się wiąże "również wysoki deficyt" - mówił marszałek.

Budżet jest nastawiony na rozwój regionu

Jerzy Leszczyński podkreślał, że budżet jest nastawiony na rozwój regionu, bo nowe drogi, które powstaną, ale też lotnisko Krywlany, do budowy, którego samorząd dołoży w 2018 r. miastu Białystok 16 mln zł, poprawią warunki komunikacyjne. A to - jak mówił - ma znaczenie dla potencjalnych inwestorów. Zaznaczył, że samorząd nie jest i nie może być - bo tak stanowi prawo - inwestorem takim jak komercyjne firmy, ale może tworzyć warunki do rozwoju.

Mikołaj Janowski z koalicyjnego klubu PSL powiedział, że projekt budżetu jest "prorozwojowy", nastawiony na infrastrukturę, inwestycje zdrowotne, ale sporo pieniędzy przewidziano też na kulturę.

Przyjęto bardzo ambitny plan inwestycyjny i to się chwali. Ale wydatki bieżące powinny być tak skrojone, aby mogły być pokryte z bieżących dochodów województwa - mówiła szefowa opozycyjnego klubu PiS Elżbieta Kaufman - Suszko.

Dodała, że zgadza się z tym, iż należy wykorzystać dodatkowe środki zewnętrzne na inwestycje i wtedy uzasadnione jest planowanie budżetu pod takie potrzeby. Pytała o to, jak Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich jest przygotowany organizacyjnie do tak dużych inwestycji drogowych.

My jako klub radnych będziemy zgłaszać wniosek o zmniejszenie budżetu co najmniej do poziomu wysokości środków niezbędnych na realizację inwestycji, do których uznajemy, że jest to uzasadnione - powiedziała radna.

540 mln zł na drogi wojewódzkie

Marszałek Jerzy Leszczyński mówił, że 540 mln zł na inwestycje na drogach wojewódzkich to "bardzo ambity wysiłek", na niespotykaną dotąd skalę w regionie. Blisko 428 mln zł z tej kwoty ma pochodzić z UE.

Radny PiS Marek Komorowski mówił, że projekt budżetu jest "odważny, można powiedzieć nawet bardzo odważny, ale trzeba też się zapytać, czy nie za odważny".

"Planowany deficyt nie zrujnuje finansów województwa na przyszłość"

"To budżet konieczny, ażeby wykorzystać ostatnie tak duże fundusze unijne" - mówił marszałek. Zapewnił, że budżet jest jednocześnie "bezpieczny". "Planowany deficyt nie zrujnuje finansów województwa na przyszłość" - ocenił Leszczyński.

Przewodniczący sejmiku Jarosław Dworzański powiedział, że drugie czytanie projektu budżetu, prezentacja opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej, poprawki i głosowanie odbędzie się na sesji przed Bożym Narodzeniem. 

źródło: PAP | red: sk