Radio Białystok | Koronawirus | Medycy, którzy mają kontakt z COVID-19, nie będą musieli pracować tylko w jednym miejscu
Pracownicy medyczni opiekujący się pacjentami z podejrzeniem lub zakażeniem koronawirusem nie będą musieli pracować tylko w jednym miejscu. Decyzja będzie należeć do kierownika podmiotu leczniczego – poinformował w Sejmie wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Rozporządzenie w tej sprawie wejdzie w życie w piątek.
Kraska odpowiadał w czwartek na pytania bieżące posłów. Posłowie KO Gabriela Lenartowicz, Ewa Kołodziej, Rajmund Miller i Marta Wcisło pytali o sytuację szpitali jednoimiennych, która – jak mówili – jest dramatyczna, brakuje kadry, a mieszkańcy mają ograniczony dostęp do leczenia niezwiązanego z COVID-19.
Wiceszef MZ przyznał, że resort miał sygnały od dyrektorów szpitali jednoimiennych o tym, że lekarze z tych placówek odchodzą. Dlatego – jak przekazał – postanowiono, że nie będzie już ograniczenia, że pracownicy medyczni, którzy mają bezpośredni kontakt z zakażonymi lub podejrzanymi o zakażenie koronawirusem, mają pracować tylko w jednym miejscu.
"To będzie decyzja dyrektora lub kierownika placówki. Można z tego obowiązku zwolnić" – powiedział. Dodał, że w piątek wejdzie w życie rozporządzenie w tej sprawie.
Aby zmniejszyć ryzyko szerzenia się epidemii, pod koniec kwietnia wprowadzono ograniczenie pracy personelu medycznego opiekującego się pacjentami z COVID-19 do jednej placówki medycznej. W zamian lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni dostawali rekompensaty.
W czwartek w Dzienniku Ustaw opublikowano nowelizację rozporządzenia z kwietnia. Zgodnie z nią kierownik podmiotu leczniczego będzie decydować o umieszczeniu danego stanowiska pracy w wykazie stanowisk objętych ograniczeniem na podstawie kryterium podwyższonego ryzyka zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Osoba objęta ograniczeniem będzie mogła wystąpić do kierownika podmiotu leczniczego z wnioskiem o zwolnienie jej z tego ograniczenia.
źródło: PAP | red: mak
Nawet dwa tysiące osób z zagranicy - głównie z Ukrainy i Białorusi, którzy przyjeżdżają do pracy sezonowej przy zbiorze borówki amerykańskiej w Podlaskiem, będzie przebadanych na koronawirusa w ramach prowadzonej akcji z udziałem sanepidu, wojsk obrony terytorialnej, urzędu wojewódzkiego i KRUS.
Jeżeli na nowo nie opracujemy procedur działania, to we wrześniu służbie zdrowia może grozić paraliż spowodowany wystąpieniem drugiej fali epidemii koronawirusa – powiedział PAP prof. Bolesław Samoliński, przewodniczący Rady Ekspertów przy Rzeczniku Praw Pacjenta.
Ponad 31 mln zł przeznaczono na dodatki dla pracowników medycznych, którzy mają kontakt z pacjentami z podejrzeniem lub zakażeniem koronawirusem i pracują tylko w jednym miejscu, by nie stwarzać ryzyka rozprzestrzeniania go – poinformował w środę (1.07) wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.
To rekompensata za rezygnację z kilku źródeł dochodu i pracę tylko w jednej placówce wskazanej przez wojewodę jako miejsce do walki z COVID-19.
Jak w czasie pandemii radzą sobie lekarze i ratownicy pogotowia oraz w jakich sytuacjach bez obaw dzwonić po ich pomoc - o tym mówić będzie specjalista medycyny ratunkowej dr n. med. Mirosław Rybałtowski, z-ca dyrektora do spraw medycznych Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku.
U kolejnych pracowników szpitala psychiatrycznego w Choroszczy wykryto zakażenie koronawirusem. O pierwszym przypadku zakażenia poinformowano 5 dni temu.
Prawie 40 pierwszych pacjentów niezarażonych koronawirusem znalazło już pomoc w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży.