Radio Białystok | Gość | Tadeusz Truskolaski [wideo] - prezydent Białegostoku
- To nie da się nagle powiedzieć: "no dobrze, wyczarowujemy schrony". Przecież ustawa o ochronie ludności cywilnej, która daje możliwość inwestowania w tego typu zabezpieczenia, weszła dopiero kilka miesięcy temu - mówił w Polskim Radiu Białystok Tadeusz Truskolaski.
Na co w Białymstoku przeznaczone będą tegoroczne dotacje na obronę cywilną? Jak miasto jest przygotowane na sytuacje kryzysowe i czy dysponuje wystarczającą liczbą miejsc ukrycia? Czy w mieście planowana jest nocna prohibicja i dlaczego rokrocznie podatki od nieruchomości podnoszone są o maksymalna wartość?
To pytania do prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego, które Ryszard Minko zadał w środowej (1.10) Rozmowie Dnia.
Po ataku rosyjskich dronów: procedury i uspokojenie mieszkańców
Prezydent Tadeusz Truskolaski w rozmowie w Polskim Radiu Białystok zapewnia, że miasto reagowało zgodnie z wypracowanymi procedurami po incydencie pojawienia się rosyjskich dronów nad regionem.
Przede wszystkim, jeżeli chodzi o województwo podlaskie i Białystok, żaden tego typu obiekt nie znalazł się na naszym terytorium, tylko przelatywał nad. Ja dostałem informację osobiście zaraz po 24:00 o tym, że nie są to ćwiczenia i że nasze Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego włączyło nasłuch radiowy. Także my byliśmy poinformowani, no ale takiego bezpośredniego niebezpieczeństwa nie było, nie wprowadzaliśmy paniki, dlatego że właśnie te drony najprawdopodobniej nie były uzbrojone, więc to były prowokacje, żeby wzbudzić właśnie niepokój, żeby wzbudzić panikę i poczucie zagrożenia. Z jednej strony oczywiście trzeba reagować i myślę, że w większości nasze służby, przede wszystkim obrony przeciwlotniczej, zdały egzamin. Mamy te procedury - podkreślał prezydent Białegostoku.
Alerty i syreny - kiedy milczeć, kiedy ostrzegać?
Systemy powiadamiania i alerty w regionie działają bez zarzutu, ale prezydent podkreśla, że nie zawsze konieczne jest ich uruchomienie.
Tak, mamy dwa systemy, to przede wszystkim rządowe RCB, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, które w razie potrzeby wysyła do każdego mieszkańca. I w tych alertach było głównie to, żeby nie ulegać dezinformacji. I my mamy też miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego i również oczywiście służby wojewody. A nie było potrzeby włączania systemów alarmowych. Syreny, trzy minuty, sygnał modulowany. Jeżeli chodzi o odwołanie, to trzy minuty sygnał ciągły.
17 września zrezygnowano z uruchamiania syren, by nie wywoływać niepotrzebnego zamieszania:
17 września akurat żeśmy zrezygnowali właśnie z powodów tych, żeby nie wzbudzać paniki, bo mieszkańcy mogliby zrozumieć, że to jest prawdziwy alarm, a nie tylko syreny ku czci - mówi prezydent.
Schrony: długi proces i wyzwania
Jednym z największych wyzwań jest liczba miejsc ukrycia - obecnie to zaledwie 182 lokalizacje dla 6,5 proc. mieszkańców.
Te ostatnie schrony w Polsce, w Białymstoku były budowane w latach 60. Przez 60 lat nic nie robiono w tym zakresie, mając pełne poczucie bezpieczeństwa. Teraz wojna w Ukrainie spowodowała, że to podejście się zmienia i dlatego sukcesywnie będziemy oczywiście zwiększać te miejsca. No na przykład miejsce ukrycia będzie również w żłobku na ulicy Kawaleryjskiej. To nowy żłobek, ale to jest bardzo długi proces - podkreśla Tadeusz Truskolaski.
Prezydent Białegostoku tłumaczy, że nie da się nadrobić dekad zaniedbań w krótkim czasie:
To nie da się nagle powiedzieć - "no dobrze, wyczarowujemy schrony". Przecież ustawa o ochronie ludności cywilnej, która daje możliwość inwestowania w tego typu zabezpieczenia, weszła dopiero kilka miesięcy temu.
Informacja elektroniczna a oznaczenia miejsc schronienia
Na pytanie o informację, gdzie znajdują się schrony w mieście prezydent odpowiada:
Jeśli chodzi o stronę Państwowej Straży Pożarnej, tam można je znaleźć. No na przykład takie miejsce schronienia jest, dowiedziałem się to też nie tak dawno, mimo że prezydentem jestem 19 lat, pod V Liceum Ogólnokształcącym. I myślę, że wszyscy administratorzy budynków mają obowiązek właśnie powiadomienia, oznaczenia tego typu obiektów. Myślę, że dzisiaj każdy dysponuje aplikacją, każdy dysponuje telefonem komórkowym, w ciągu kilkunastu sekund można się o tym dowiedzieć. (...) Trzeba korzystać z informacji elektronicznej. Ona jest najwłaściwsza, bo można zrobić, na danym budynku będzie oznaczenie, tylko że możemy być z drugiej strony tego budynku i zanim już znajdziemy, to będzie bardzo ciężko, także...To jest obowiązek administracji i taki obowiązek powinien być spełniony. Natomiast przede wszystkim trzeba inwestować w nasze bezpieczeństwo i to jest chyba najważniejsze, ale to jest proces długotrwały.
Nowe inwestycje w bezpieczeństwo i alternatywne systemy łączności
W 2025 roku miasto otrzyma znaczące środki na inwestycje w bezpieczeństwo.
21,7 miliona trafi do Białegostoku. Przede wszystkim na magazyny energii, agregaty prądotwórcze, ale także elementy związane z bezpieczeństwem, chociażby ładowarki do worków z piaskiem w razie czegoś. Więc generalnie to jest zabezpieczenie źródeł energii - mówił Tadeusz Truskolaski.
Miasto wdraża też alternatywne systemy komunikacji kryzysowej:
Pracujemy nad tym. Nie wiem, czy mogę mówić o nazwach, ale to są satelitarne, ale to są też mobilne na samochodach. Nad tym pracujemy i mieliśmy testy. Wypadły one pomyślnie i taki system alternatywny właśnie budujemy.
Nocna prohibicja - czy będzie w Białymstoku?
Temat nocnej prohibicji wraca cyklicznie w wielu polskich miastach, lecz Tadeusz Truskolaski zaznacza:
U nas specjalnie nie ma problemu. Prawdopodobnie trochę to tutaj będzie tak jak z tymi motocyklami na buspasach, że będzie to rozwiązanie ogólnopolskie, najprawdopodobniej i to byłoby najlepsze, dlatego że to są przepychanki. Proszę zwrócić uwagę, co było w Warszawie. Niepotrzebne nam są tego typu decyzje. Jeżeli coś jest dobrego, to powinno być wprowadzane rozwiązaniem ogólnopolskim, żeby nie było przepychanek i jakiejś takiej, nie wiem, niezdrowej konkurencji pomiędzy poszczególnymi miastami - podkreśla prezydent.
Podatki od nieruchomości - dlaczego Białystok podnosi je do maksimum?
Prezydent w odpowiedzi na pytanie o zwiększenie podatku od nieruchomości do maksymalnej stawki wyjaśnia politykę fiskalną miasta:
We wszystkich miastach dużych ta stawka jest maksymalna, dlatego że mamy ogromne potrzeby, jeżeli chodzi o inwestowanie. Czy będzie hala? Będzie. Czy będzie lotnisko? Na to wszystko są potrzebne środki. My nie prowadzimy działalności gospodarczej, żyjemy z danin, podatków, głównie od nieruchomości, to w 100 procentach wpływa do miasta i proszę zwrócić uwagę, bo mówi się o podwyżce. To jest nieprawda. To jest tylko i wyłącznie wyrównanie o inflację. Gdyby nie było tej jakby rewaloryzacji stawek podatkowych, to de facto realnie byłaby to obniżka podatku.
Tadeusz Truskolaski dodaje:
Przez wiele lat nie było tego. Były to tylko straty miasta. Nam bardzo mocno zarzucano swego czasu przez różnego rodzaju firmy, które dokonywały audytów budżetowych, że to jest strata miasta i obniżano nam rating w związku z tym. A jeśli chodzi o dochody miasta, byłoby to znaczne uszczuplenie. Dlatego też chcąc się rozwijać, budować, jeżeli mieszkaniec płaci podatek i z tego później czerpie pośrednie korzyści w postaci lepszej infrastruktury, lepszych warunków życia, to on nie będzie na to narzekał. To jest kwestia gospodarowania tymi pieniędzmi, które, które otrzymujemy - podsumowuje prezydent Białegostoku.