Radio Białystok | Gość | Jarosław Guzy - pierwszy szef NZS

Jarosław Guzy - pierwszy szef NZS

13.12.2017, 08:21, akt. 10:51

- Oczywiście wtedy nie wiedzieliśmy, że stan wojenny to jest coś, co było przygotowane praktycznie od początku - wspomina Jarosław Guzy.

Jarosław  Guzy, fot. Monika Kalicka
Jarosław Guzy, fot. Monika Kalicka


0:00
0:00
dźwięk do pobraniaZ Jarosławem Guzym rozmawia Lech Pilarski | Pobierz plik.


Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.

Dziś przypada kolejna rocznica wprowadzenia stanu wojennego. W 1981 roku na ulicach pojawiło się wojsko, w nocy z 12 na 13 grudnia internowano wiele osób. Wprowadzono drakońskie przepisy, zdelegalizowano wiele organizacji, a mnóstwo firm zmilitaryzowano. O wydarzeniach sprzed 36 lat z pierwszym szefem Niezależnego Zrzeszenia Studentów Jarosławem Guzym rozmawia Lech Pilarski.


Lech Pilarski: Co pan robił 13 grudnia 1981 roku?


Jarosław Guzy: 13 grudnia rano już siedziałem, już byłem po nocy spędzonej gdzieś tam w sukach, na przejściówce, ostatecznie to była Białołęka, adres Ciupagi 1, Areszt Śledczy w Warszawie. Razem z całym gronem osób, których część zresztą dobrze znałem. 

O ile pamiętam godzinę, to było przed północą, więc akcja była dosyć szybka. Potem przewieziono mnie i moją narzeczoną ówczesną, na komendę na Opaczewską, komenda dzielnicowa Ochota i stamtąd po jakimś czasie odwożono nas, bo były spore grupy, do aresztu śledczego. Tak zaczęło się moje internowanie i stan wojenny jednocześnie.


Tu w Białymstoku wielu internowanych miało gdzieś tam z tyłu głowy "chyba nas wywiozą". A jak było to w Białołęce, jak było to w Warszawie?


Było takie pytanie rzeczywiście, nie wyglądało przyjemnie rano, kiedy już nas rozlokowano w celach, przechodziliśmy przez taki szpaler agresywnie dosyć zachowujących się zomowców i rzeczywiście było pytanie - czy tutaj, czy gdzie indziej, ale ja cały czas miałem poczucie, że to jest akcja policyjna. Rzeczywiście mogli nas ulokować gdzieś - w Brześciu powiedzmy, że było jasne, że ta akcja jest prowadzona pod patronatem naszego bratniego sojusznika - Związku Sowieckiego. Ale w areszcie śledczym, to było widać po prostu, że lądujemy tutaj na jakiś czas, na ile - nie mieliśmy pojęcia.


To było zaskoczenie?


Sytuacyjnie tak. U mnie to było znieczulenie, bo ja akurat byłem chory na zapalenie płuc i rano jeszcze miałem ciut ponad 40 stopni gorączki i byłem po pierwszych zastrzykach, więc wyciągano mnie w piżamie, na szczęście pozwolono nałożyć na piżamę normalne ubranie. Przecież to była zima i to dosyć ostra zima. Tak wylądowałem, więc trochę byłem znieczulony pewnie. 

Zaskoczenie w sensie, że takie rozwiązanie jest, że coś takiego się zdarzyło, no to nie było, bo to było coś z czym się liczyłem ja, liczyło się wielu ludzi. Dla mnie może było mniejsze zaskoczenie, pamiętam jeden z moich wywiadów o tym, jak zostałem wybrany na przewodniczącego Krajowej Komisji NZS do pisma Politechnik, o ile pamiętam, jedno zdanie wycięła cenzura, bo było pytanie co dla mnie osobiście oznacza ten wybór, powiedziałem - przesunięcie się na liście proskrypcyjnej w górę. No i rzeczywiście to prawda.


Ten wywiad był jeszcze przed internowaniem.


Tak, tak, to było po wyborze, na wiosnę 81 roku. Ja akurat byłem zaangażowany w opozycję jeszcze przed sierpniem 1980 i właściwie kalkulacja ryzyka była. Było wiadomo, że jest to jeden ze scenariuszy, że władza zdecyduje się jednak użyć siły. Była również nadzieja, że to się nie zdarzy, ale prawdę mówiąc jesień nie nastrajała optymistycznie. Ja zachorowałem na zapalenie płuc, bo byłem w objazdach w czasie strajku studenckiego, wielkiego strajku, który objął całą Polskę, praktycznie wszystkie uczelnie. Ten strajk wygaszaliśmy, bo rzeczywiście było widać, że to nie jest ten czas z początku 81 roku, jeszcze kiedy władza chciała rozmawiać. Tutaj była blokada, beton absolutne, znaczy że jest inna polityka i jak ta polityka się miała skończyć - mogła się skończyć tak jak poszło, czyli stanem wojennym. 

Oczywiście wtedy nie wiedzieliśmy, że ten stan wojenny to jest coś, co było przygotowane praktycznie od początku. Można było zakładać, że tak jest, że na naród się władza szykowała, ale można było też przypuszczać, że nabrała refleksji po tym, jak ten ruch rozwinął się na skale ogólnospołeczną, ogólnonarodową i że jednak dialog zdominuje. Ale to nie szło w stronę dialogu. Plus jeszcze dodatkowo miałem takie sygnały, one dochodziły z różnych miejsc, do Solidarności, do NZS, że rzeczywiście stan wojenny jest szykowany. 

Zresztą nie było mowy o stanie wojennym, to była taka komunistyczna zmyłka, między innymi czołówka Solidarności, doradcy nie przypuszczali, że zostanie wprowadzony stan wojenny, była mowa o stanie wyjątkowym, a ten oznaczał coś innego. Stan wojenny z kolei miał być uchwalony przez sejm, wiadomo że władza ówczesna nie przestrzegała żadnych praw. Samo wprowadzenie stanu wojennego, według nawet peerelowskiego prawa było nielegalne, więc zrobili tak jak zrobili. Popełnili błąd, co okazało się jednak po iluś latach.


Ale skala tego przedsięwzięcia była olbrzymia i wyprowadzenie wojska. Wielu osobom współcześnie wydaje się, że stan wojenny to - nie było dobranocki, nie było programu telewizyjnego, przerwali łączność telefoniczną. A to były jednak strasznie restrykcyjne przepisy i to wojsko. Kiedy człowiek mógł wyjść na ulicę i mógł nie wrócić ze względu na to, że ci ludzie mieli ostrą broń, z bronią nie ma zmiłuj się.



Ja tej rzeczywistości nie znałem. Ja przesiedziałem cały stan wojenny, bo wypuszczono mnie dopiero po zawieszeniu stanu wojennego, czyli po ponad roku w internowaniu. Oczywiście miałem kontakt z rzeczywistością, wiedzieliśmy już więcej. Tak naprawdę to dopiero po 89 roku, kiedy ukazały się dokumenty, można było zobaczyć skalę tej operacji, cały mechanizm. 

Najważniejsza rzecz, która nas uratowała wtedy, to znaczy było pytanie, jaka będzie skala oporu, zwłaszcza w zakładach pracy, również na uczelniach, bo przecież uczelnie, część uczelni jeszcze nie skończyła strajku i później dowiadywałem się od kolegów, później z dokumentów również, jak to wyglądało. 

Użyto rzeczywiście ogromnych sił,  zmobilizowano wszystko, co było możliwe, szukano również wsparcia u Wielkiego Brata. Wielki Brat nie był chętny wcale do wspierania tego. Przychodzi zawsze mi na myśl piosenka Jana Krzysztofa Kelusa, którą napisał w stanie wojennym, "Sentymentalna Panna S.". Pamiętajmy o tym, że jak mówię o oporze, to nie mówimy o oporze zbrojnym, to był ruch bez przemocy, to władza miała siłę, miała możliwość użycia przemocy, natomiast nie odpowiadano przemocą na przemoc, incydentalne przypadki właściwie, samoobrony bardziej. 

A piosenka Jana Krzysztofa Kelusa brzmiała: "nie był potrzebny żaden sąsiad, rodzimej dosyć jest kanalii, by wytłumaczyć nam na zawsze, że nie jesteśmy w PORTUGALII". Nie chodziło o Algarve i wczasy w Portugalii, ale o rewolucję goździków słynną, która była taką pokojową rewolucją, z tymi goździkami zatkniętymi w lufy karabinów. 

Po prostu władza użyła gołej siły, nie miała żadnych argumentów. Oczywiście popełniła błąd, ponieważ musiała oddać tę władzę, którą tak kochała, której nie mogła się pozbyć, ani podzielić nawet w 81 roku. To był błąd, błąd który kosztował życie wielu ludzi i to, co dla mnie było najtragiczniejsze i najcięższe przeżycie, kiedy siedzieliśmy właśnie w Białołęce, wtedy jeszcze bez tych poluzowanych rygorów, zamknięci w celach i nadawano przez kołchoźniki, których nie sposób było wyłączyć, m.in. relacje dotyczące kopalni Wujek i górników, którzy zostali tam zabici przez ZOMO, przez wojsko. 

Do dzisiaj to nie jest sprawa ostatecznie, klarownie wyjaśniona. Było to ciężkie przeżycie. Mieliśmy też poczucie, że jesteśmy tu, a jednak bezpiecznie, obojętne że w izolacji, a tam na zewnątrz giną ludzie i co więcej, zwłaszcza koledzy z zakładów pracy, mieli to poczucie, że te strajki, które tam wybuchały sporadycznie, nie na taką skalę, bo już ludzie byli zmęczeni - to są często strajki w ich obronie, kolegów z komisji zakładowej Solidarności. Miało się poczucie odpowiedzialności za to i poczucie, że ciąży na nas ogromna odpowiedzialność. Powodowało, że w moim przypadku, ale przypadku wielu osób, nie było mowy na przykład o tym, żeby zdecydować się na emigrację, co proponowano od pewnego momentu. 


Władza w pewnym momencie wprowadziła taki "myk", chciała się pozbyć opozycji.


Nawet można sobie było zamówić fotografa, jak ktoś nie miał paszportu, do kryminału i można było sobie  wyrobić paszport i wyjeżdżać, oczywiście w jedną stronę. Ale ja uważałem, że - raz, ktoś mnie wybrał, nie siedzę ze swoich osobistych powodów wyłącznie, ja nie mogę jednak wyjechać, nie chciałem, bo uważałem, że to jest tylko kolejna faza walki, ale też poczucie odpowiedzialności plus takie poczucie, że jeżeli ktoś ma wyjechać z Polski, bo z tym krajem nie jest związany to ci, którzy wprowadzili ten stan wojenny, to ich miejsce jest w Moskwie, bo oni tak naprawdę się byli reprezentantem obcego mocarstwa i to było jasne również w stanie wojennym.

Ten stan wojenny bez tego wsparcia by nie wyszedł, niezależnie od tego, że nie obiecywano wsparcia realnego. To jest zdumiewające, że jak później się okazało z dokumentów rosyjskich, sowieckich - Jaruzelski prosił o to wsparcie. Oni nie chcieli mu dać, co wskazuje m.in. na jedną rzecz - jeżeli mówi się już ogólnie o stanie wojennym, jako o decyzji politycznej, a nie o fakcie społecznym, że tak naprawdę to 81 rok, to był czas, kiedy można było wywalczyć trochę wolności, a że komuniści polscy mogli się zgodzić i dostaliby przyzwolenie z Moskwy na jakąś część wolności, więc były inne opcje również politycznie do rozwiązania, ale przeważył własny interes, strach przed społeczeństwem, przywiązanie do życia nomenklaturowego, przywilejów - skromnych jak teraz się patrzymy na rozwinięty kapitalizm - ale wtedy szalenie kłujących w oczy. No i tak to się toczyło. 

Robiliśmy sobie ankietę w celi - ile czasu potrwa komunizm w Polsce jeszcze. Średnia wyszła około 10 lat, więc niewiele się pomyliliśmy. Ten reżim dogorywał, to był taki ostatni akt siły i możliwości, ale już ten reżim nie miał przed sobą żadnych perspektyw, nikt w niego nie wierzył, nawet ci, którzy rządzili wtedy w Polsce.

| red: mak



TERAZ NA ANTENIE
Teraz na antenie: Nocna Orkiestra Radia Białystok

ZNAJDŹ NAS
Polskie Radio Białystok na Facebook
Polskie Radio Białystok na X
Polskie Radio Białystok na YouTube
Polskie Radio Białystok na Instagram


prof. Robert Ciborowski, fot. Sylwia Krassowska

prof. Robert Ciborowski

dziekan Wydziału Ekonomii UwB, ekonomista
23.10.2025

Z danych GUS-u wynika, że co czwarty Polak ma już ponad 60 lat, a mediana wieku przekroczyła 43 lata. Czy odczuwalne już w całej Europie zjawisko starzejącego się społeczeństwa to zagrożenie dla naszej gospodarki?

Tomasz Frankowski, fot. Sylwia Krassowska

Tomasz Frankowski

były piłkarz Jagiellonii Białystok i RC Strasbourg
22.10.2025

- Strasbourg to mocny zespół, gra u siebie, więc lekkim faworytem będą Francuzi. Ale chciałbym zobaczyć dobrą grę Jagiellonii i co najmniej remis 1:1 - mówi Tomasz Frankowski.

Adam Andruszkiewicz, fot. Joanna Szubzda

Adam Andruszkiewicz

sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP
22.10.2025

- Chcemy uniknąć wojny, a żeby to osiągnąć, musimy pokazać, że jesteśmy gotowi do obrony - mówi sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Adam Andruszkiewicz.


Jarosław Antychowicz, fot. A. Tyszkiewicz

Jarosław Antychowicz

prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Białymstoku
21.10.2025

- Żeby wziąć udział w projekcie Profesjonalne Kadry Podlasia, trzeba być mieszkańcem powiatu białostockiego, trzeba mieć 18 lat i to co jest bardzo ważne - nie możemy prowadzić działalności biznesowej. Z tej oferty może skorzystać 3100 mieszkańców - mówi Jarosław Antychowicz.

Krzysztof Truskolaski, fot. Barbara Sokolińska

Krzysztof Truskolaski [wideo]

poseł Koalicji Obywatelskiej
21.10.2025

- Bezpieczeństwo nie ma ceny, bezpieczeństwo jest najważniejsze. Dlatego robimy wszystko, żeby dzieci i młodzież były bezpieczne – mówił w Polskim Radiu Białystok poseł Krzysztof Truskolaski.

Dorota Bujnowska, fot. Gabriela Lasota

Dorota Bujnowska

kierownik Centrum Poradnictwa Zawodowego WUP w Białymstoku
20.10.2025

- Relacje jako źródło naszej siły, motywacji do działania - to dziś nieodzowny element nie tylko życia prywatnego, ale i budowania kariery - mówi kierownik Centrum Poradnictwa Zawodowego WUP w Białymstoku Dorota Bujnowska.


Ryszard Karalus, fot. Gabriela Lasota

Ryszard Karalus

legendarny trener Jagiellonii Białystok
19.10.2025

- Wtedy nie było bezstresowego wychowania. Dzisiaj są inne czasy, o wiele trudniejsze - podkreśla Ryszard Karalus, opowiadając o trenowaniu piłkarzy w Jagiellonii Białystok. Uważa, że w wychowaniu młodzieży pomaga dyscyplina, która - jak dodaje - jest matką dobrobytu.

Miko Blascello i Sasi, fot. Joanna Szubzda

Sasi i Miko Blascello

muzycy
18.10.2025

- Wszystko będzie raczej opakowane w folkowy klimat, delikatnie mroczny, starodawny - mówi o repertuarze przygotowanym na koncert w Studiu Rembrandt Polskiego Radia Białystok wokalistka Sasi.

Tomasz Staranowicz, Tomasz „Rudi” Rudziński, Arek Stojak z grupy Bad Falcon, 18.10.2025, fot. Tomasz Kleszczewski

Tomasz Staranowicz, Tomasz "Rudi" Rudziński, Arek Stojak

członkowie grupy Bad Falcon
18.10.2025

Sokólski zespół Bad Falcon zaczyna swój trzeci rozdział. Po dużych zmianach w składzie jest premierowa piosenka i plany na przyszłość.


Łukasz Prokorym, fot. Barbara Sokolińska

Łukasz Prokorym [wideo]

marszałek województwa podlaskiego
17.10.2025

- Cały czas musimy o tym mówić, że to między innymi podlascy przedsiębiorcy są tymi, którzy tracą na zamkniętych przejściach granicznych, na sytuacji geopolitycznej - mówił w Polskim Radiu Białystok Łukasz Prokorym.

Tomasz Rogowski, fot. Areta Topornicka

Tomasz Rogowski

wójt Filipowa
17.10.2025

- Jestem pełen optymizmu, ponieważ mając przed sobą protokół, muszę powiedzieć, że dość dużo osób wzięło udział w konsultacjach - mówi wójt Filipowa Tomasz Rogowski.

Agnieszka Zawistowska, fot. Gabriela Lasota

Agnieszka Zawistowska

dyrektor Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w Białymstoku
16.10.2025

- Polska jest w czołówce krajów, które eksportują swoją żywność. Trzy czwarte produktów trafia na rynki europejskie. Ale ważne, by rząd uchronił nas przed Mercosurem, który doprowadzi do tego, że mogą na nasz rynek wpływać produkty, które są gorszej jakości - mówi Agnieszka Zawistowska.


Katarzyna Heba i Rafał Gawkowski, fot. Joanna Szubzda

Katarzyna Heba i Rafał Gawkowski

prezes Fundacji im. Hellen Keller z Gdańska i prezes Podlaskiego Sejmiku Osób z Niepełnosprawnościami
15.10.2025

- Nie chcemy litości ani podziwu. Chcemy być traktowani jak każdy inny obywatel - mówią przedstawiciele organizacji osób z niepełnosprawnościami. Wciąż czekają na ustawę o asystencji osobistej, która - jak podkreślają - mogłaby realnie zmienić ich codzienne życie.

Ewa Ziejewska, fot. Gabriela Lasota

Ewa Ziejewska

nauczycielka języka polskiego i egzaminatorka z Liceum Infotech w Białymstoku
14.10.2025

- Oczekujemy otwartej rozmowy o pieniądzach. Jeżeli mówimy, że jest potrzebna większa swoboda dla nauczycieli, jeżeli chodzi o podstawę programową, to zróbmy to - mówi nauczycielka języka polskiego Ewa Ziejewska.

Pasowanie pierwszoklasistów przez wiceminister edukacji Katarzynę Lubnauer, 13.10.2025, fot. Paweł Wądołowski

Katarzyna Lubnauer

wiceminister edukacji narodowej
13.10.2025

Musimy pracować nad tym, żeby rodzice odzyskali zaufanie do szkoły i nauczycieli - mówiła wiceminister edukacji narodowej, która odwiedziła szkołę podstawową w Piątnicy.


Jacek Brzozowski, fot. Sylwia Krassowska

Jacek Brzozowski

wojewoda podlaski
13.10.2025

- To jest ustawa, która mówi nie tylko o sytuacjach kryzysowych na wypadek wojny, ale także o sytuacjach kryzysowych na przykład wynikających z pożaru, powodzi i innych klęsk żywiołowych - mówi Jacek Brzozowski.

Ania Karolska, fot. Gabriela Lasota

Ania Karolska [wideo]

laureatka Niebieskiego Mikrofonu Polskiego Radia Białystok
11.10.2025

- Uwielbiam eksperymentować, dlatego kolejna płyta to czysty przypadek. Będziemy opowiadać tu i teraz, stąpając bardzo twardo po ziemi, ale odlatując dźwiękami - mówi wokalistka Ania Karolska.

Krzysztof Sychowicz, fot. Adam Dąbrowski

Krzysztof Sychowicz

dyrektor oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku
10.10.2025

Od października białostockim oddziałem Instytutu Pamięci Narodowej kieruje Krzysztof Sychowicz. Pochodzący z Łomży historyk z tytułem doktora habilitowanego pracuje w IPN od prawie ćwierćwiecza, przez kilka ostatnich lat na stanowisku naczelnika Oddziałowego Biura Badań Historycznych.


prof. Mariusz Popławski

prof. Mariusz Popławski [wideo]

rektor UwB
10.10.2025

Uniwersytet w Białymstoku inauguruje nowy rok akademicki. Największym hitem okazała się psychologia - nowy kierunek, o który ubiegało się aż 16 osób na jedno miejsce. W planach - weterynaria, rozbudowa kampusu i badania naukowe.

Joanna Szeląg, fot. Gabriela Lasota

Joanna Szeląg

lekarz rodzinny
9.10.2025

- W ankietach wychodzi, że to już picie ryzykowne. To taki moment, kiedy możemy się cofnąć o krok i uniknąć uzależnienia - mówi lekarz rodzinny Joanna Szeląg.

Piotr Rećko, fot. Joanna Szubzda

Piotr Rećko [wideo]

starosta powiatu sokólskiego
8.10.2025

Podlasie zostało skrzywdzone - pieniądze rozdzielono nie tam, gdzie faktycznie jest zagrożenie - podkreśla starosta sokólski Piotr Rećko, krytykując podział pieniędzy na obronę cywilną.


Przemysław Tuchliński, fot. Sylwia Krassowska

Przemysław Tuchliński

prezes Wodociągów Białostockich
7.10.2025

- Codziennie walczymy z różnego rodzaju próbami cyberataków. Najmniej jednego dnia było ich 425, a najwięcej ponad 3 tys. Cyberbezpieczeństwo wodociągów musi być zapewnione przez 24 godziny, 365 dni w roku - mówi Przemysław Tuchliński.

Anna Jakoniuk i Radosław Hancewicz, fot. Sylwia Krassowska

Anna Jakoniuk i Radosław Hancewicz

pracownik Izby Administracji Skarbowej w Białymstoku i rzecznik podlaskiej Krajowej Administracji Skarbowej
7.10.2025

Od lutego przyszłego roku wchodzi w życie Krajowym Systemem e-Faktur obowiązkowo dla wszystkich przedsiębiorców. KSeF to nie tylko nowe narzędzie pracy, ale również zmiana dotychczasowych zasad związanych z obiegiem dokumentów.

Aneta Lempart-Ostrysz, fot. Barbara Sokolińska

Aneta Lempart-Ostrysz

terapeutka uzależnień
6.10.2025

- W momencie, kiedy mamy niedojrzałe społeczeństwo, to wszelkie ograniczenia służą temu, żeby budować poczucie bezpieczeństwa. Jeżeli coś jest szkodliwe, to lepiej, żeby był do tego ograniczony dostęp - mówiła w Polskim Radiu Białystok Aneta Lempart-Ostrysz.


Katarzyna Zuzanna Zadykowicz, fot. Sylwia Krassowska

Katarzyna Zuzanna Zadykowicz

jedna z organizatorek
3.10.2025

IV Forum Kobiet Podlasia to wydarzenie, podczas którego uczestniczki będą mogły rozwijać swoje umiejętności przywódcze, uczestniczyć w badaniach profilaktycznych i dyskusjach o zdrowiu oraz roli kobiet w społeczeństwie.

prof. Marcin Moniuszko, fot. Barbara Sokolińska

prof. Marcin Moniuszko [wideo]

rektor Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku
3.10.2025

- Proponujemy na 16 różnych kierunkach przyszłość zawodową, która jest bardzo atrakcyjna. To możliwość pomocy ludziom na bardzo różnych poziomach, w bardzo różny sposób - mówił w Polskim Radiu Białystok prof. Marcin Moniuszko.

Prof. Marta Kosior-Kazberuk, rektor Politechniki Białostockiej, 2.10.2025, fot. Tomasz Kleszczewski

prof. Marta Kosior-Kazberuk

rektor Politechniki Białostockiej
2.10.2025

- Naszym głównym celem jest kształcenie przyszłych inżynierów, menedżerów, liderów, projektantów. (...) Nowoprzyjęci studenci wejdą od razu do nowiutkich laboratoriów, pracowni, w których będą się uczyć nowych technologii - mówi prof. Marta Kosior-Kazberuk.


Tadeusz Truskolaski, fot. Barbara Sokolińska

Tadeusz Truskolaski [wideo]

prezydent Białegostoku
1.10.2025

- To nie da się nagle powiedzieć: "no dobrze, wyczarowujemy schrony". Przecież ustawa o ochronie ludności cywilnej, która daje możliwość inwestowania w tego typu zabezpieczenia, weszła dopiero kilka miesięcy temu - mówił w Polskim Radiu Białystok Tadeusz Truskolaski.

Hubert Różyk, źródło: Ministerstwo Klimatu i Środowiska

Hubert Różyk [wideo]

ekspert z Ministerstwa Klimatu i Środowiska
30.09.2025

Od października w Polsce wchodzi system kaucyjny dla puszek oraz plastikowych i szklanych butelek po napojach. Jak będzie wyglądał zwrot opakowań i co zmieni się dla konsumentów?

Maria Żodzik, fot. Marcin Mazewski

Maria Żodzik

wicemistrzyni świata w skoku wzwyż
29.09.2025

- Długo czekaliśmy na te dwa metry, więc ja już wiedziałam, że mogę to skoczyć. Po prostu trzeba było to zebrać razem. I udało się skoczyć - mówi wicemistrzyni świata w skoku wzwyż Maria Żodzik.


Jacek Piorunek, fot. Sylwia Krassowska

Jacek Piorunek

członek zarządu województwa podlaskiego
29.09.2025

- Chcemy przygotować debatę, która będzie głosem Podlasia, głosem regionów flanki wschodniej Unii Europejskiej, po to, aby był słyszalny w Europie - mówi Jacek Piorunek.

Jan Krutul, fot. Dorota Sokołowska

Jan Krutul

kompozytor i dyrygent, prezes Stowarzyszenia Miłośników Muzyki Chóralnej Cantica Cantamus
28.09.2025

To wyjątkowe święto muzyki w samym sercu Białegostoku. W niedzielę (28.09) miasto znów wypełni się śpiewem - wspólnie z chórami i zespołami wokalnymi z Białegostoku i okolic można celebrować muzykę w przestrzeni miejskiej w ramach II edycji festiwalu Chóralnystok.

Adam Nowak, Grażyna Łobaszewska i Paweł Urowski, fot. A. Tyszkiewicz

Grażyna Łobaszewska, Adam Nowak, Paweł Urowski

Twórcy projektu "Piosenki o ludziach z duszą"
26.09.2025

- Jak się operuje prawdziwymi emocjami, nie kłamie nawet końcem palca, czy rzęsą, to wtedy ludzie wiedzą, że to, co do nich dociera, jest istotne - mówi Adam Nowak, lider Raz Dwa Trzy


Robert Tyszkiewicz, fot. Barbara Sokolińska

Robert Tyszkiewicz

koordynator do spraw Polonii i Polaków za granicą w kancelarii Senatu RP
26.09.2025

- Miejmy nadzieję, że tym razem władze białoruskie zrozumieją, że jeżeli myślą o jakiejkolwiek normalizacji relacji z Polską, to uwolnienie Andrzeja Poczobuta jest absolutnie brzegowym warunkiem - mówił w Polskim Radiu Białystok Robert Tyszkiewicz.

prof. Joanna Zajkowska, fot. Barbara Sokolińska

prof. Joanna Zajkowska

podlaski konsultant w dziedzinie epidemiologii
25.09.2025

- Z pozoru łagodna choroba dla osób młodych może być niebezpieczna dla osób starszych - mówiła w Polskim Radiu Białystok prof. Joanna Zajkowska.

Paweł Wyszyński, fot. A. Tyszkiewicz

Paweł Wyszyński

trener wicemistrzyni świata w skoku wzwyż Marii Żodzik
24.09.2025

Jako trener przewidział pokonanie przez Marię Żodzik poprzeczki na wysokości 2,00 m, co dało jej nowy rekord życiowy i historyczny sukces.




źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok